Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

środa, 12 czerwca 2013

Ręcznik Podlaski

Zakurzył się mój blog :( . Oj ,długo mnie tu nie było..! . Dmuchnęła na niego , odkurzyłam i już piszę wieści z Podlasia .



Ręcznik Podlaski . Kawałek płótna  haftowany na brzegach , wykończony misterną koronką . Można spotkać podobne w wielu miejscach w Polsce , jednak tu na Podlasiu , w okolicach Bielska Podlaskiego zakorzenił się na długo i towarzyszył miejscowej  ludności od narodzin  do śmierci.




 Ten pas płótna , dochodzący czasami nawet do długości 3 m skrywa w sobie tajemnice życia ludzi , którym towarzyszył na dobre i na złe . Przekazywany z rąk do rąk do dziś jest traktowany jak święty relikt . Popularny przed wojną i potem do lat 60 -tych wśród przede wszystkim ludności wyznania prawosławnego , w katolickich domach był  raczej ozdobą i nie miał tak mistycznego znaczenia .



Początek historii tajemniczego ręcznika zaczyna się w rękach młodej dziewczyny lub jej mamy czy babci .  Każda młoda dziewczyna za nim wyjdzie za mąż musi mieć uzbierany posag - w tym kilka ręczników  . Każda młoda panna haftowała sobie ręczniki , aby pokazać swoją gospodarność  i zaradność . Haftowane , kolorowe najczęściej kwiaty i motywy roślinne zaczerpnięte z otaczającej natury umieszczone były na dwóch końcach pasa tkaniny lnianej często tkanej własnoręcznie na domowych krosnach . Brzegi wykończone szydełkową koronką .

Panna , która odmawiała kawalerowi zamąż pójścia tłumaczyła się  , że jeszcze nie ma odpowiedniej ilości ręczników uzbieranych i kawaler musiał szukać innej panny lub cierpliwie czekać . Taki był  ważny ten element posagu .






Podczas ceremonii ślubnej w cerkwi lub w progu domu panna młoda stawała na obrzędowy ręcznik co było symbolem nadziei , że na nowej drodze życia szczęścia i dobrobytu nie zabraknie .







Potem ręcznik wędrował  pod strzechę  , zawieszony w ,, świętym kącie "  wraz z ikoną  czuwał nad domowym ogniskiem.






Takie ręczniki były też oznaką majętności domostwa  i gospodarzy  jednocześnie dekorując pięknie ściany . Był przy chrzcie każdego narodzonego dziecka , ale  także  przy śmierci i pochówku członka rodziny .

 Prawosławni wierzą , że dusza po śmierci , przez 40 dni nie ma gdzie się podziać i szuka swojego miejsca , dlatego chowa się pod takim ręcznikiem na ten czas .  Każda  gospodyni miała taki ręcznik odłożony sobie ,,na śmierć " .

Ręcznikami ozdabiano również krzyże przydrożne lub krzyż , który niesiono w kondukcie pogrzebowym.
 
Etnografowie z Bielskiego Muzeum oraz członkowie Funduszu Lokalnego na Rzecz Rozwoju Społecznego przez kilka miesięcy inwentaryzowali ręczniki w Bielsku Podlaski , Hajnówce i okoliczny wsiach . Efekt to ponad 400 spisanych egzemplarzy . Można  zobaczyć je na tej stronie http://www.bielskirecznik.pl/  .








Do dziś  na wsiach podlaskich można zobaczyć tajemniczy , haftowany ręcznik .Są panie , które nadal podtrzymują tradycje haftu .
 Często przyozdabia się nim stoły z regionalnym jedzeniem , leży na nim świeżo  ścięty łan zboża symbolizujący rozpoczęcie zbiorów . Obrzędy dożynkowe nie mogą się obyć na terenach wschodnich bez ręcznika .

Odwiedzając Podlasie mam nadzieję , że już  będziecie bogadsi w historię ręcznika , gdy go zobaczycie.

Małą wystawę , na której robiłam te zdjęcia można zobaczyć w Bielsku Podlaskim w Ratuszu .




To tyle z Podlasia...Teraz czas do Was zajrzeć . 

POZDRAWIAM :) 





22 komentarze:

  1. Ale ciekawy post ! Reczniki bardzo mi sie spodobaly, tez bym chetnie taki gdzies umiescila ( nie zrobila !!!).
    Milo Cie znowu tu widziec- Ag

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ze jestes spowrotem :)) Mam nadzieje ze do muzeum trafie jak czas mi nareszcie pozwoli, bo na razie mam mase roboty przed soba na Podlasiu ;)
    sciskam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć Kochana! Fajnie, że jesteś:) Myślałam o Tobie ostatnio, bo brakowało mi wieści z Podlasia:) Ręczniki boskie, oglądałam kiedyś kilka w Muzeum w Bielsku Podlaskim i bardzo mi się podobały:) Trzymaj się i do częstych spotkań!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa ta twoja historia a ręczniki śliczne, chciałabym umieć tak wyszywać. U nas na śląsku są ręczniki wyszywane wiszące w kuchni na powitanie gości, był taki u mojej babci.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawno u ciebie nie byłam, ale trafiłam na bardzo ciekawa, recznikowa historię. bardzo takie lubie, więc przeczytałam od deski do deski :)
    Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo się cieszę że znów jesteś:))przyznaję że trochę się martwiłam:brakowało mi Twoich pięknych opowieści zaopatrzonych w równie piękne zdjęcia:)))historia o ręcznikach bardzo ciekawa a same ręczniki bardzo ładne:)))już kiedyś je widziałam ale nie myślałam o nich w ten sposób:)))))Pozdrawiam serdecznie:))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekałam kiedy wrócisz do pisania bo stęskniłam się za Twoimi opowieściami o Podlasiu. To okazja, żeby odwiedzić ten piękny region - choćby wirtualnie, bo w realu chyba nam się w tym roku nie uda. Zmiany w życiu zawodowym nadejszły i cięzko będzie wyrwać się gdzieś dalej na reportaż...
    Pozdrawiam serdecznie
    Asia
    P.S. Ręczniki zaiste zachwycające i historia bardzo ciekawa. Dziękuję.
    A.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mona gdzie Ty przepadłaś na tak długo, dzięki Ci piękne za ten wpis. Pojawiaj się częściej chociażby ze słówkiem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna historia ręcznika , jestem z Podlasia ale nie słyszałam jej , bardzo mnie zaciekawiła:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię te ręczniki, zawsze były obecne u starszych sąsiadów :) choć nie przypominam sobie, by młodzi im później kładli przy pogrzebie. W podlaskich ręcznikach podoba mi się to, że mają zupełnie inne zdobienia, jak dla mnie piękniejsze, niż mocno rozpropagowane ukraińskie.

    Mona, a czy można zamówić u Ciebie post o ludowych strojach Podlasia?

    Serdecznie pozdrawiam

    ps. nie znikaj już więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj-u Ciebie zawsze pięknie i pomysłowo.Lubię tu zaglądać.Pozdrawiam Jola z Dobrych Czasów

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawa historia dotycząca ręczników. Same ręczniki bardzo ładne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. za wszystkie dobre słowa wielkie dzięki :)

    Anetka - stroje ludowe to wyzwanie, ale oczywiście spełnię prośbę ..

    Pozdrawiam wszystkich .

    OdpowiedzUsuń
  14. oryginalne zdjęcia.
    Szczera prawda - haft jest fanastyczny <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam ludowe tradycje i opowieści o nich. Dziękuję za tę podlaską. Ręczniki są cudnie haftowane, były prawdziwą i oryginalną ozdobą:) Pozdrawiam cieplutko. Cieszę się, ze okurzyłaś blog:))) Ania

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawa opowieść. Piękne zdjęcia.Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspaniałe ręczniki,wspaniała tradycja.Najważniejsze,że jest nadal podtrzymywana.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ciekawe, nie słyszałam wcześniej o tych ręcznikach. Są piękne.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. ZAPRASZAM do Muzeum w Bielsku Podlaskim Oddział Muzeum Podlaskiego w Białymstoku na uroczyste otwarcie WYSTAWY STAŁEJ "TAJEMNICZY RĘCZNIK" - 14 grudnia 2013r. o godz. 16.00.
    Nowa, świeża, z elementami multimedialnymi (relacje audio, filmy, kioski z ręcznikami + kącik dla najmłodszych).
    Jerzy

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo dziękuję :) oczywiście będę , pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Powered By Blogger
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...