Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

piątek, 25 lutego 2011

Dalszy ciąg czyli greckie słodkości




Widzę , że spodobały się moje słodkie greckie wspomnienia. :)  To podróżujemy dalej .
Ten przepis podaje Wam celowo przed Tłustym Czwartkiem . Może w ten weekend , któraś zaszaleje i wykorzysta go !

Diples - to coś na kształt , smak naszych faworków . Gospodynie greckie smażą je przy okazji różnych świąt , wesel i uroczystości weselnych . W domu , gdzie mieszkałam i pracowałam , robiła je babcia . Całe wielkie tace były wypełnione pysznymi , chrupiącymi rulonikami , które podjadałam całymi dniami .


Przepis podaję wam z greckiej książki kucharskiej , którą przywiozłam sobie na pamiatkę .

2  1/2 filiżanki mąki
3  jajka
4  łyzki koniaku
1   łyżeczka proszku do pieczenia
2   łyzki cukru
olej do smażenia

1 filiżanka miodu
1/2   filiżanki wody
grubo posiekane orzechy , cynamon

Mąkę mieszamy w misce z proszkiem do pieczenia. Jajka ucieramy z cukrem i koniakiem , dodajemy do mąki i wyrabiamy na jednolitą masę .
Ciasto odstawiamy na pół godziny i znowu wyrabiamy (ciasto powinno nadawać się do wałkowania ) .
Wałkujemy bardzo cienki placek , kroimy go w szerokie paski np. takie jak na faworki.
Ciastka smażymy na oliwie na bladozłoty kolor . Przygotowujemy syrop rozpuszczając miód w wodzie .Usmażone diples polewamy syropem i posypujemy orzechami i cynamonem.

Proste i pyszne słodkości !

Na koniec wstawiłam wam filmik , na którym zobaczycie sposób smażenia ruloników i ich zwijanie. Oczywiście mogą one mieć dowolny kształt , ale te zawijańce są tradycyjne i najczęściej stosowane w Grecji .
Zwróćcie też uwagę , że rozwałkowane ciasto ( Greczynki , tak jak na filmiku ,  stosują maszynkę do makaronu zamiast wałka ) jest przykrywane ściereczką , aby nie wysychało .

Życzę Wam SMACZNEGO i koniecznie pochwalcie się jesli skorzystacie z tego przepisu :)





-----------------------------


czwartek, 24 lutego 2011

Ratując pomarańcze i wspomnienia

 ================================ = = = =

Parę dni temu kupiłam kilka pomarańczy . I jak to często bywa nikt na nie nie miał ochoty , jakby nie było -  to byłyby pożądane !
Dziś się zaniepokoiłam , że mogą się zepsuć . Postanowiłam coś z nimi zrobić . 

Pomysł pierwszy - to ,,przegryzka " dla mojej córki , która stara się :) być na diecie . No cóż trzeba wspierać !


Marchewkę kroimy na cieniutki plasterki . Ja używam do tego praktycznej, małej szatkownicy . Skrapiamy sokiem ze świeżej pomarańczy i wstawiamy na chwilę do lodówki . 
Taka marchewka to świetny ,,zapychacz " , gdy mamy ochotę po między posiłkami coś zjeść . Czy na wieczór przed telewizorem .  Zdrowe chipsy  !
----------------------------------


Drugi pomysł jest już mniej dietetyczny  - ale smaczny , słodki i przypominający wakacje !
To moje kulinarne wspomnienie z pięknej wyspy greckiej Santorini . Będę do niej jeszcze wracać w swoich postach , gdyż przeżyłam tam piękną przygodę życia . Zresztą sam jej widok mówi wszystko...


Miałam okazję mieszkać pół roku z grecką rodziną . Poznałam ich tradycje , charakter , a przede wszystkim cudowne smaki ich kuchni .

Dziś - słodkie wspomnienie - pomarańcze w cukrze .


Pomarańcze obieramy ze skórki i gotujemy we wrzątku kilka minut , tak aby lekko zmiękły . Następnie wyławiamy cedzakiem na talerzyk , kroimy w ósemki i delikatnie obieramy z białego miążu , który jest gorzkawy .

 W między czasie na bazie wody z pomarańczy gotujemy gęsty syrop z cukru i wody . Robię go na oko , więc proporcji nie podam - mniej więcej w stosunku 1 : 4 porcji cukru . Do gęstego syropu  wrzucamy na chwilę cząstki pomarańczy delikatnie mieszając , aby syrop się nie przypalił . Owoce możemy przechowywać w słoiczku , w lodówce przez dłuższy czas . Grecy uwielbiają takie owoce do swojej czarnej kawy .
Rosjanie mają swoją konfiturę do herbaty , Grecy - owoce w cukrze . Tak możemy przyżądzać wiśnie , czereśnie , gruszki , winogrona . Ja swoje dziś polałam jeszcze miodem .






Pozdrawiam słonecznie i pomarańczowo.... !!  





wtorek, 22 lutego 2011

SZCZĘŚCIE...CIACHO...I SESJA... :)

Zapraszam na Ciacho ! Babeczkę Piaskową ! Jest okazja..


Wygrałam swoje pierwsze Candy u ( bardzo zdolnej osóbki ) Agnes ..http://kuferek-inspiracji.blogspot.com/2011/02/losowanie-rocznicowego-candy.html

Jestem bardzo Happy , bo nie mam szczęścia do gier...ah, w  ogóle rzadko kiedy w coś gram .  Może to błąd ? :)


Przy tej okazji pokażę Wam co możemy zrobić z reszty włóczki siedząc przed telewizorem....


O to mała sesja moich robótek i myślę , że będzie dalszy ciąg .Ze specjalną dedykacją dla mojej darczyni Agnes z Kuferka Inspiracji....
               

                                                      BRANSOLETKI




NASZYJNIK  


POZDRAWIAM SERDECZNIE.....Miłego tygodnia.. :)

niedziela, 20 lutego 2011

Ogrody Pani Walskiej......


Tydzień temu oglądając angielski film przyrodniczy poświęcony ogrodom na świecie padło nazwisko Polki , która założyła piękny ogród w swej amerykańskiej posiadłości . Zaczęłam szukać informacji na ten temat i oto co znalazłam ....

Historia ogrodu i życia P. Walskiej w dużym skrócie .

Ganna Walska , a właściwie  Hanna Puacz (ur. 1887, zgodnie z jednym ze swoich paszportów, niektóre źródła podają 24 czerwca jako dzień urodzin) w Brześciu Litewskim , w tym czasie część Imperium Rosyjskiego , a obecnie w Białoruś . Jako młoda kobieta rozpoczęła karierę śpiewaczki operowej ( sopran ) .
Będąc nastolatką zwróciła uwagę rosyjskiego oficera i arystokraty - Arkadij d`Eighnhom . Szybko jednak rozwiodła się z nim ze względu na alkoholizm męża . Wyjeżdża do Europy i  Ameryki w czasach burzliwej rewolucji bolszewickiej w 1917 . Śpiewa na różnych scenach świata , a w między czasie wychodzi kilkakrotnie za mąż ......


  • lekarz nowojorski, neurolog Joseph Fraenkel
  • multimilioner Alexander Smith Cochran
  • multimilioner Harold Fowler McCormick
  • brytyjski wynalazca m.in. "promieni śmierci" Harry Grindell Matthews
  • Theos Bernard, adept sztuki yoga, wyznawca i mistrz tybetańskiego buddyzmu, pisarz
To nazwiska jej mężów

Po przybyciu do USA próbowała zdobyć sławę jako pieśniarka. Nieprzychylny jej Orson Welles twierdził, że McCormick bezkrytycznie promował śpiewaczą karierę Walskiej – pomimo że nie dysponowała dobrym głosem – co stało się zaczynem do napisania scenariusza do filmu Obywatel Kane, gdzie Walska została przedstawiona jako Susan.


Podobnie krytyk filmowy Roger Ebert uważał, że beztalencie Susan to właśnie Walska. McCormick wydał tysiące dolarów na jej lekcje śpiewu, a nawet sfinansował wystawienie opery Zaza Leoncavalla w operze chicagowskiej w roku 1920. Według tego samego źródła Walska wdała się w sprzeczkę z reżyserem Pietro Ciminim podczas próby kostiumowej i zerwała kontrakt przed premierą. Współcześni twierdzili, że głos Walskiej podobał się wyłącznie zakochanemu McCormickowi.


W 1941 roku, za namową Bernarda, zakupiła 37-hektarowej historyczne (0,15 km 2) Cuesta Linda "posiadłość" w Montecito koło Santa Barbara w Kalifornii , z zamiarem wykorzystania go jako rekolekcje dla tybetańskich mnichów.  Ze względu na ograniczenia w czasie wojny wiz, mnisi nie mogli przyjechać do Stanów Zjednoczonych. Po rozwodzie z Bernardem w 1946, Walska zmieniła nazwę majątku z Tybetland  na " Lotusland "(na cześć słynnego kwiatu  w Indiach , lotosu , Nelumbo nucifera )  Lotos rośnie w kilku jej ogrodowych stawach .
  Poświęciła całe życie do projektowania, przebudowy, rozszerzania i utrzymania nieruchomości w renomowanych innowacyjnych i rozległe ogrody. Jej talent projektowania krajobrazu i ogrody przez nią stworzone  uważane są za  charakterystyczne ogrody o  wyjątkowej kreatywności.

 
Ganna Walska zmarła 02 marca 1984 w Lotusland , zostawiając ogród i jej majątek dla  Ganna Walska Lotusland Foundation. 
Park składa się z wielu niezależnych - lecz powiązanych ze sobą - ogrodów i jest sławny ze swej kolekcji sagowców .


  •  Ogród błękitny
  • Ogród bromeliowatych
  • Ogród motyli
  •  Ogród kaktusów
  • Ogród kaktusów i wilczomleczów
  • Ogród sagowców
  •  Ogród paproci
  • Ogród japoński
  • Sad
  •  Ogród sukulentów
  •  Ogród strzyżony
  •  Ogród tropikalny
  •  Ogród wodny





Lotusland, 15-hektarowa posiadłość, znana również jako Ganna Walska Lotusland,  utrzymywana przez fundację ogrodu botanicznego w Montecito na przedmieściach Santa Barbara w Kalifornii w USA. Zwiedzanie zajmuje od 1½ do 2 godzin (w okresie od połowy lutego do połowy listopada), ale konieczne jest wcześniejsze zgłoszenie.



Mam nadzieję , że ta wycieczka Wam się spodobała...Miłego weekendu.... 


....................
.
Powered By Blogger
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...