Łączna liczba wyświetleń
407,333
Obserwatorzy
czwartek, 12 stycznia 2012
poniedziałek, 9 stycznia 2012
Mrowisko czyli słodki poniedziałek
U bliskiej brzeziny
Było wielkie mrowisko. Owad gospodarny
Snuł się wkoło po trawie, ruchawy i czarny;
Nie wiedzieć, czy z potrzeby, czy z upodobania
Lubił szczególnie zwiedzać Świątynię dumania;
Od stołecznego wzgórka aż po źródła brzegi
Wydeptał drogę, którą wiodł swoje szeregi.
Nieszczęściem, Telimena siedziała śród drożki;
Mrówki znęcone blaskiem bieluchnej pończoszki,
Wbiegły, gęsto zaczęły łaskotać i kąsać,
Telimena musiała uciekać, otrząsać,
Na koniec na murawie siąść i owad łowić.
Nie mógł jej swej pomocy Tadeusz odmowić;
Oczyszczając sukienkę, aż do nóg się zniżył,
Usta trafem ku skroniom Telimeny zbliżył -
W tak przyjaźnej postawie, choć nic nie mówili
O rannych kłótniach swoich, przecież się zgodzili;
I nie wiedzieć, jak długo trwałaby rozmowa,
Gdyby ich nie przebudził dzwonek z Soplicowa -
,,Pan Tadeusz " A.Mickiewicz Ksiega Piata - ,,Kłótnia"
Taki fragment przypomniał mi się , gdy robiłam Mrowisko....
Jak zacząć dobrze tydzień ? Najlepiej od słodkości :) . Ten przysmak chodził za mną od dawna . Nigdy wcześniej go sama nie robiłam . Można go kupić na Podlasiu w niejednej cukierni . Jego historia sięga Litwy i bogatych domów szlachty , biskupów . Podobno był podawany na uroczystych kolacjach . Z czasem zaczął pojawiać pod strzechami zwykłych ludzi na weselach , chrzcinach i oczywiście przeniknął na teren południowo- wschodniej Polski . Najbardziej popularny jest w okolicach Sejn .
Na Sejneńszczyźnie metoda smażenia i układania mrowiska jest przekazywana z matki na córkę w wielu litewskich rodzinach. Ciasto to nazywano w przeróżny sposób np. choineczka albo kopiec. Jednak już od ponad 30 lat wszyscy mieszkańcy Sejneńszczyzny określają je mrowiskiem, ponieważ posypane jest makiem, który wyglądem przypomina mrówki w mrowisku. Tak przyrządzone i podane ciasto wygląda bardzo dekoracyjnie na każdym stole, jest bardzo słodkie i pachnie miodem. By mrowisko miało ładny, złoty kolor, gospodynie używają jajek z własnego gospodarstwa. Jajka takie mają żółtka o intensywnym kolorze, w przeciwieństwie do jasnych żółtek jaj fermowych. Dobrze wysmażone i uformowane ciasto powinno zachować lekkość i kruchość pomimo dodatku lepkiego miodu.
Ciasto tzw. ,,faworkowe " obowiązkowo musi być polane miodem , posypane makiem , rodzynkami . Kiedyś były też używane suszone owoce . Teraz można spotkać na nim również wiórki kokosowe lub orzechy .
Ja wolę wersję tradycyjną - miód i mak . Składniki ciasta to mąka , jajka , sól . Inna wersja , którą ja zrobiłam to dodatek również śmietany i alkoholu .
A oto jak powstawało moje Mrowisko .
Składniki :
5 żółtek
5 łyżek gęstej śmietany
2 pełne szklanki mąki i około 1 do podsypywania przy wyrabianiu
1 kieliszek alkoholu ( wódka, koniak ) - nadaje kruchości ciastu
300-400g płynnego miodu ( jeśli mamy miód gęsty podgrzewamy w wodnej kąpieli lub rozrabiamy syrop z gorąca wodą )
szczypta soli
do głębokiego smażenia olej rzepakowy lub smalec
Wszystkie składniki mieszamy , a następnie wyrabiamy podsypując mąką na gładkie , elastyczne ciasto . Wyrabiamy je dość długo aby wtłoczyło się w nie jak najwięcej powietrza . Będzie ładnie rosnąć podczas smażenia :) . Odstawiamy je na około 20 min .
Ponownie wyrabiamy , jeśli jest klejące podsypujemy mąką . Odkładamy na kolejne 20 min . W tym czasie rozgrzewamy tłuszcz w głębokim naczyniu .
Ja osobiście smażę tradycyjnie na smalcu ( wyższa temperatura smażenia , tłuszcz nie wnika tak w ciasto ) .
Ciasto rozwałkowujemy bardzo cienko , aż będą prześwity .
Za pomocą noża odcinamy nieregularne prostokąty o różnej wielkości . Podczas smażenia ładnie pęcznieje i jest kruche .
.Obecnie można spotkać Mrowisko układane z wstążek faworkowych , jednak regionalny przepis to ciasto nieregularnie rwane lub cięte nożem i smażone w takiej postaci .
Obsmażone na złoty kolor wykładamy na papierowy ręcznik , a następnie formujemy spodnią warstwę w kształcie okręgu . I tak do góry tworząc kopczyk .
Każdą warstwę polewamy miodem , posypujemy , makiem , rodzynkami .
Użyłam miodu ciemnego spadziowego , który bardzo mi smakuje szczególnie zimą .
I tak mam górę słodkości na najbliższy tydzień :) . Ciasto nie jest pracochłonne , wygląda bardzo dekoracyjnie i może nam osłodzić wieczór , gdy za oknem szaro , buro i ponuro :)) .
--------------------
Jeśli chcecie zobaczyć jak robi to rodowita litwinianka obejrzyjcie filmik z ,, Pytania na śniadanie " . Pani Biruta robi Mrowisko z ciasta tradycyjnego , jak robiła je jej matka oraz polewa syropem miodowym . Warto popatrzeć..a ja idę po dokładkę . Pozdrawiam z Podlasia .
Mrowisko - filmik
aha , na filmiku Pani Biruta pokazuje też inne ciekawe ciasto litewskie - Komin :) .
.
Subskrybuj:
Posty (Atom)