Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

piątek, 6 maja 2011

Podlaskie smaki

...........................
Kiedy myślę o kuchni z mego regionu , pierwsza myśl to - ziemniaki !
 Są w mojej kuchni od zawsze i będą . Zawsze je lubiłam , pod różną postacią . No , bo jakże inaczej , gdy się wychowało na tak pięknych terenach rolniczych . Z dzieciństwa pamiętam młode z koperkiem do rosołu u babci na wsi , w domu rodzinnym mama często smażyła chrupiące placki podawane z kwaśną śmietaną .
Nie ma chyba domu na Podlasiu , aby chociaż raz nie było w nim babki lub kiszki ziemniaczanej .
To dania naszego regionu .
Ziemniak , proste w uprawie warzywo zdominowało tereny rolnicze i kuchnię wiejską . Masa ziemniaczana tarta , a potem pieczona była tanim posiłkiem w trudnych czasach wojny i biedy .  I tak na zawsze wpisała się w kuchnię Podlaską . Raz jest pieczona z dodatkiem mięsa , słoniny , boczku , jako babka ziemniaczana , wieprzowy flak z nadzieniem kartoflanym to kiszka , a gotowane kluski z mięsnym farszem to kartacze .

Dziś zapraszam Was na babkę ziemniaczaną oraz chłodnik ukraiński .

Babkę można piec z różnymi dodatkami  - z boczkiem podsmażonym i cebulą , z kawałkami mięsa , w niektórych rejonach z mięsem mielonym . Możemy tez spotkać wersję z kaszą lub grysikiem . Bardzo popularne na Podlasiu grzyby , też są często spotykane w pieczonym ziemniaczanym cieście lub jako sos do niego .
Jednak ja wolę jak najbardziej klasyczny przepis . Jeśli poznamy ten podstawowy ,potem możemy bawić się w inne warianty .
.........................
Potrzebujemy ok. 2 kg ziemniaków , 20-30 dkg boczku surowego lub wędzonego , 2 cebule , sól ,pieprz , majeranek.
Jeszcze w tej chwili mamy na rynku ziemniaki z ubiegłego roku . Nadają się najlepiej , gdyż mają więcej skrobi od młodych . Jeśli pieczemy z  młodych ziemniaków możemy dodać trochę mąki ziemniaczanej .

Kartofle ścieram na tarce o małych oczkach jarzynowych . Tak jest szybciej :) . Oczywiście możemy tradycyjnie trzeć na drobnych oczkach , tak jak na placki .
Chwilę po starciu czekam  aż puszczą wodę , zlewam ją do miski , na dnie osiada skrobia , którą odzyskuję po odlaniu płynu z wierzchu . Skrobię dodaję ponownie do utartej masy .

Woda z ziemniaków może nam posłużyć jako maseczka ściągająca pory i odżywcza  na twarz :)

Boczek kroimy w kostkę i plastry do wyłożenia na wierzch . Kostkę przesmażamy na patelni z cebulą . Po lekkim ostudzeniu dodajemy do ziemniaków , doprawiamy solą , pieprzem i majerankiem . Majeranek to typowe zioło używane na Podlasiu . Daje aromat i pomaga w trawieniu . Nie dodaję jajek jak często spotyka się w przepisach . Masę po dokładnym wymieszaniu wykładamy do formy posmarowanej oliwą i wysypaną bułką tartą . Na wierzch wykładamy plastry świeżego boczku .


Pieczemy ok. 2 godz. w 180 st. , ostatnie 30 min. na 200st. Ciasto musi być mocno przypieczone na brąz , podajemy lekko wystudzoną , aby lepiej było nam ją pokroić , chociaż u mnie w domu nikt na to nie czeka ! :)
  Najlepsza jest na drugi dzień , odsmażana w kawałkach na patelni :) .



A co do tego dania ? ..Proponuję ogórek małosolny i chłodnik ukraiński .


Ukraiński jest moim ulubionym . Podstawą jest świeża botwina . Małe buraczki wraz z młodymi łodyżkami gotuję w 2 szklankach wody z odrobiną soli i cukru .


Studzimy je . Ja wynoszę garnuszek po prostu na balkon . Następnie gotuję 3 jajka na twardo ,siekamy je w drobną kostkę wraz ze szczypiorkiem ,1-2 młode cebulki , świeży ogórek zielony , może też być rzodkiewka i dużo kopru .



Tak samo drobno siekamy wystudzoną botwinkę . Posiekane warzywa zalewamy wywarem z botwiny , dodajemy 2 łyżki dobrej śmietany oraz co najmniej 1l maślanki lub kefiru .

 Dosmaczamy -sól i pierz ..i
wychodzi nam cudny kolor ..:)


I tak wygląda Podlaski obiad...fakt , kaloryczny , ale jaki dobry :)





...........................................

Życzę Wam smakowitego weekendu i proszę o komentarze :))


,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

wtorek, 3 maja 2011

Spełnione marzenia

'''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''
Dziś zobaczyłam czyjeś marzenia . Czasami mówimy , że różne są hobby . Jeden znaczki zbiera , drugi pocztówki . A jeszcze inny ...no właśnie.. Spełnione marzenie białostockiego biznesmena ma 1000 metrów kwadratowych , a mury 120 cm grubości . To zamek :) . Odtworzony na podstawie tylko starych opisów , planów i szczątków skrupulatnie zbieranych przez muzea i samego budowniczego .
Historia zamku rozpoczyna się w XV w. Budowali go Litwini , potem dalszą budowę zleca Zygmunt August . Potem przejmują go Radziwiłłowie , tu umiera podczas oblężenia Janusz Radziwiłł.

Za zasługi w wojnie zamek wraz z ziemiami został ofiarowany Stefanowi Czarnieckiemu i przez niego odbudowany po 1698 roku. W listopadzie 1705 roku miała miejsce narada króla Augusta II Mocnego z carem Piotrem I Wielkim, na którym ustanowiono na zamku w Tykocinie Order Orła Białego.
Zniszczony następnie przez pożar , zostaje przez kolejne stulecia grabiony i rozbierany na części .
Jego historia zaczyna ożywać na nowo dopiero 2002 r.  Po wielu latach przygotowań , zbierania materiałów , Pan Jacek Nazarko , przedsiębiorca z Białegostoku , inżynier budownictwa , spełnia swoje  marzenie i  pasję .
Zamek nabiera pomału życia . Docelowo ma być miejscem spotkań , imprez i sceną przedstawień historycznych . Będzie muzeum , hotel , restauracja i sale konferencyjne . Właściciel chce aby to miejsce żyło.
Czyż nie jest to piękne spełnione marzenie ? Z tego co czytałam w lokalnej prasie łatwo nie było . Poświęcił swoje oszczędności , kredyty , bliskie drogocenne przedmioty , ale sam mówi , że było warto . Po około 10 latach starań i budowy ma swój zamek , a Podlasie odzyskało kawałek swojej historii

Zobaczcie sami ....




















POZDRAWIAM    MONA
Powered By Blogger
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...