Łączna liczba wyświetleń

407,334

Obserwatorzy

środa, 12 czerwca 2013

Ręcznik Podlaski

Zakurzył się mój blog :( . Oj ,długo mnie tu nie było..! . Dmuchnęła na niego , odkurzyłam i już piszę wieści z Podlasia .



Ręcznik Podlaski . Kawałek płótna  haftowany na brzegach , wykończony misterną koronką . Można spotkać podobne w wielu miejscach w Polsce , jednak tu na Podlasiu , w okolicach Bielska Podlaskiego zakorzenił się na długo i towarzyszył miejscowej  ludności od narodzin  do śmierci.




 Ten pas płótna , dochodzący czasami nawet do długości 3 m skrywa w sobie tajemnice życia ludzi , którym towarzyszył na dobre i na złe . Przekazywany z rąk do rąk do dziś jest traktowany jak święty relikt . Popularny przed wojną i potem do lat 60 -tych wśród przede wszystkim ludności wyznania prawosławnego , w katolickich domach był  raczej ozdobą i nie miał tak mistycznego znaczenia .



Początek historii tajemniczego ręcznika zaczyna się w rękach młodej dziewczyny lub jej mamy czy babci .  Każda młoda dziewczyna za nim wyjdzie za mąż musi mieć uzbierany posag - w tym kilka ręczników  . Każda młoda panna haftowała sobie ręczniki , aby pokazać swoją gospodarność  i zaradność . Haftowane , kolorowe najczęściej kwiaty i motywy roślinne zaczerpnięte z otaczającej natury umieszczone były na dwóch końcach pasa tkaniny lnianej często tkanej własnoręcznie na domowych krosnach . Brzegi wykończone szydełkową koronką .

Panna , która odmawiała kawalerowi zamąż pójścia tłumaczyła się  , że jeszcze nie ma odpowiedniej ilości ręczników uzbieranych i kawaler musiał szukać innej panny lub cierpliwie czekać . Taki był  ważny ten element posagu .






Podczas ceremonii ślubnej w cerkwi lub w progu domu panna młoda stawała na obrzędowy ręcznik co było symbolem nadziei , że na nowej drodze życia szczęścia i dobrobytu nie zabraknie .







Potem ręcznik wędrował  pod strzechę  , zawieszony w ,, świętym kącie "  wraz z ikoną  czuwał nad domowym ogniskiem.






Takie ręczniki były też oznaką majętności domostwa  i gospodarzy  jednocześnie dekorując pięknie ściany . Był przy chrzcie każdego narodzonego dziecka , ale  także  przy śmierci i pochówku członka rodziny .

 Prawosławni wierzą , że dusza po śmierci , przez 40 dni nie ma gdzie się podziać i szuka swojego miejsca , dlatego chowa się pod takim ręcznikiem na ten czas .  Każda  gospodyni miała taki ręcznik odłożony sobie ,,na śmierć " .

Ręcznikami ozdabiano również krzyże przydrożne lub krzyż , który niesiono w kondukcie pogrzebowym.
 
Etnografowie z Bielskiego Muzeum oraz członkowie Funduszu Lokalnego na Rzecz Rozwoju Społecznego przez kilka miesięcy inwentaryzowali ręczniki w Bielsku Podlaski , Hajnówce i okoliczny wsiach . Efekt to ponad 400 spisanych egzemplarzy . Można  zobaczyć je na tej stronie http://www.bielskirecznik.pl/  .








Do dziś  na wsiach podlaskich można zobaczyć tajemniczy , haftowany ręcznik .Są panie , które nadal podtrzymują tradycje haftu .
 Często przyozdabia się nim stoły z regionalnym jedzeniem , leży na nim świeżo  ścięty łan zboża symbolizujący rozpoczęcie zbiorów . Obrzędy dożynkowe nie mogą się obyć na terenach wschodnich bez ręcznika .

Odwiedzając Podlasie mam nadzieję , że już  będziecie bogadsi w historię ręcznika , gdy go zobaczycie.

Małą wystawę , na której robiłam te zdjęcia można zobaczyć w Bielsku Podlaskim w Ratuszu .




To tyle z Podlasia...Teraz czas do Was zajrzeć . 

POZDRAWIAM :) 





21 komentarzy:

  1. Ale ciekawy post ! Reczniki bardzo mi sie spodobaly, tez bym chetnie taki gdzies umiescila ( nie zrobila !!!).
    Milo Cie znowu tu widziec- Ag

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ze jestes spowrotem :)) Mam nadzieje ze do muzeum trafie jak czas mi nareszcie pozwoli, bo na razie mam mase roboty przed soba na Podlasiu ;)
    sciskam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć Kochana! Fajnie, że jesteś:) Myślałam o Tobie ostatnio, bo brakowało mi wieści z Podlasia:) Ręczniki boskie, oglądałam kiedyś kilka w Muzeum w Bielsku Podlaskim i bardzo mi się podobały:) Trzymaj się i do częstych spotkań!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa ta twoja historia a ręczniki śliczne, chciałabym umieć tak wyszywać. U nas na śląsku są ręczniki wyszywane wiszące w kuchni na powitanie gości, był taki u mojej babci.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawno u ciebie nie byłam, ale trafiłam na bardzo ciekawa, recznikowa historię. bardzo takie lubie, więc przeczytałam od deski do deski :)
    Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo się cieszę że znów jesteś:))przyznaję że trochę się martwiłam:brakowało mi Twoich pięknych opowieści zaopatrzonych w równie piękne zdjęcia:)))historia o ręcznikach bardzo ciekawa a same ręczniki bardzo ładne:)))już kiedyś je widziałam ale nie myślałam o nich w ten sposób:)))))Pozdrawiam serdecznie:))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekałam kiedy wrócisz do pisania bo stęskniłam się za Twoimi opowieściami o Podlasiu. To okazja, żeby odwiedzić ten piękny region - choćby wirtualnie, bo w realu chyba nam się w tym roku nie uda. Zmiany w życiu zawodowym nadejszły i cięzko będzie wyrwać się gdzieś dalej na reportaż...
    Pozdrawiam serdecznie
    Asia
    P.S. Ręczniki zaiste zachwycające i historia bardzo ciekawa. Dziękuję.
    A.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna historia ręcznika , jestem z Podlasia ale nie słyszałam jej , bardzo mnie zaciekawiła:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię te ręczniki, zawsze były obecne u starszych sąsiadów :) choć nie przypominam sobie, by młodzi im później kładli przy pogrzebie. W podlaskich ręcznikach podoba mi się to, że mają zupełnie inne zdobienia, jak dla mnie piękniejsze, niż mocno rozpropagowane ukraińskie.

    Mona, a czy można zamówić u Ciebie post o ludowych strojach Podlasia?

    Serdecznie pozdrawiam

    ps. nie znikaj już więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj-u Ciebie zawsze pięknie i pomysłowo.Lubię tu zaglądać.Pozdrawiam Jola z Dobrych Czasów

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawa historia dotycząca ręczników. Same ręczniki bardzo ładne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. za wszystkie dobre słowa wielkie dzięki :)

    Anetka - stroje ludowe to wyzwanie, ale oczywiście spełnię prośbę ..

    Pozdrawiam wszystkich .

    OdpowiedzUsuń
  13. oryginalne zdjęcia.
    Szczera prawda - haft jest fanastyczny <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam ludowe tradycje i opowieści o nich. Dziękuję za tę podlaską. Ręczniki są cudnie haftowane, były prawdziwą i oryginalną ozdobą:) Pozdrawiam cieplutko. Cieszę się, ze okurzyłaś blog:))) Ania

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawa opowieść. Piękne zdjęcia.Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniałe ręczniki,wspaniała tradycja.Najważniejsze,że jest nadal podtrzymywana.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ciekawe, nie słyszałam wcześniej o tych ręcznikach. Są piękne.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. ZAPRASZAM do Muzeum w Bielsku Podlaskim Oddział Muzeum Podlaskiego w Białymstoku na uroczyste otwarcie WYSTAWY STAŁEJ "TAJEMNICZY RĘCZNIK" - 14 grudnia 2013r. o godz. 16.00.
    Nowa, świeża, z elementami multimedialnymi (relacje audio, filmy, kioski z ręcznikami + kącik dla najmłodszych).
    Jerzy

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo dziękuję :) oczywiście będę , pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Powered By Blogger
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...