Moje miasto dziś ma piękną pogodę . Wybrałam się na spacer do parku przy pałacu Jana Klemensa Branickiego - chluba Białegostoku . Ogród na tyłach pałacu przechodził wiele zmian i dewastacji przez setki lat. W końcu doczekaliśmy się w tym roku jego rekonstrukcji w/g osiemnastowiecznych planów. Jest to odbudowa częściowa , maksymalnie zbliżona do XVII w.
Potrzeba jeszcze trochę czasu by rośliny urosły do odpowiednich rozmiarów , aby mogły oddać klimat tamtych czasów . Dziś bukszpany są malutkie , posadzone w misterne wzory cieszą oko...
Zapraszam na jutro , na jesienny spacer do Białegostoku .
Przepięknie.Pozdrawiam i życzę udanego i kolorowego spaceru.
OdpowiedzUsuńWitaj.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Białymstoku, więc z ogromną przyjemnością skorzystam z zaproszenia i zajrzę jutro obejrzeć relację ze spaceru.
Buziaki ślę.
Pięknie... Byłam raz, dziecięciem jeszcze będąc, ale miło wspominam... może jeszcze kiedys uda mi sie odwiedzić te rejony :-) Pozdrawiam ze Śląska - nie tak brzydkiego, jak może sie wydawać :-)
OdpowiedzUsuńByłam w czasach studenckich, palac pamiętam, ogrodu nie bardzo! Jesienią w szczególności wygląda uroczo
OdpowiedzUsuńbede tu jutro:)
OdpowiedzUsuńJa też będę jutro. Nigdy nie trafiłam do Białegostoku, ale oglądając różne zdjęcia dochodzę do przekonania, ze to bardzo ładne miasto. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńPark niczym mini Wersal. Przepięknie.
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ze wstydem przyznajemy, że Białegostoku nie deptaliśmy jeszcze... Tym chętniej popatrzymy Twoim okiem, bo.... masz oko!!!
OdpowiedzUsuńPzdr.
:))))
OdpowiedzUsuńMoniko nie było mnie u Ciebie dawno bo mnie po Polsce trochę przegnało, ale przychodzę i nadrabiam. Bardzo ciekawy post, kto by pomyślał, że takie cuda tam u Ciebie są. Oj jest co obejrzeć, jest. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń