Przewodnim kolorem będzie - granatowy . .
Znalazłam kilka filizanek na allegro w pasującym mi kolorze..
Filizanki o różnych wzorach , z sygnaturą i bez..ale bardzo podobają mi się..Sprawiły mi dużą radość , gdy pojawiły się w domu..
A to holenderski ,,niciak " :)) Duży , na nóżce , wymaga trochę reperacji , ale o nim napiszę w innym poście...
Sa przepiekne, granatowy to moj ulubiony kolor, ale wcale nie latwy do zdobycia , a nawet raczej drogi !Jak widzisz moja tez z granatem !!!Sciskam - Ag
OdpowiedzUsuńFiliżanki są bardzo ładne.Ja też lubię połączanie białego z niebieskim lub granatowym . A niciak....marzenie!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
J:O)
oj błękit i granat to wspaniałe kolory i ja jestem ich fanką.Super kolekcje zdobyłaś teraz kawka będzie smakowała inaczej - lepiej
OdpowiedzUsuńPiękna kobaltowa kolekcj :)
OdpowiedzUsuńFiliżanki piękne! Koniecznie pokaż kuchnię w nowej szacie:)
OdpowiedzUsuńPiękności!
OdpowiedzUsuńw filiżance herbata duuużo lepiej smakuje :)
OdpowiedzUsuńsliczne szczegolnie cebulaki.ah niebieskie jak greckie -;)
OdpowiedzUsuńMona:), a zajrzyj na blog Małgosi z MB-Vintage. Widziałam u niej sporo niebieskości:) po przystępnych cenach. Polecam Małgosię jako solidnego i kontaktowego Sprzedawcę, mamy na koncie kilka udanych kontaktów zakupowych. Adres do Małgosi jest taki -
OdpowiedzUsuńhttp://mb-vintage.blogspot.com/
Twoje skarby przepiękne - ciekawe jak będzie wyglądała kuchnia po remoncie:) Pozdrawiam cieplutko!
Piekne sa,co jedna to piekniejsza.Kolor,wzor,ksztalt..wszystkie,wszystkie piekne:) Twoj niciak to ciekawy okaz-juz nie moge sie doczekac posta o nim :)
OdpowiedzUsuńoczywiscie pokaze swoja kuchnie :)) dziekuje za pochwały nad moja skromna kolekcja :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo delikatne, szlachetne te Twoje filiżanki. A niciak zdekupażujesz? pozdrowienia serdeczne przesyłam.
OdpowiedzUsuńuwielbiam połączenie bieli z granatem. te filiżanki z azjatyckim motywem są cudowne!
OdpowiedzUsuńBradzo fajna ta z japońskim (?) motywem w szczególności!
OdpowiedzUsuńWow, piękności. Ale coś co sprawiło, że aż oczy mi się uśmiechnęły to...niciak. Jejku jak ja o takim marzę, ech.
OdpowiedzUsuńKochana, po raz pierwszy jestem u Ciebie i takie cuda. Napewno wrócę nie raz tylko proszę w ustawieniach, w komentarzach zrób wyskakując eokno bo nie mogę wstawić normalnego komentarza.
Z góry dziękuję
Kajka z http://mojemarzeniaija.blogspot.com/
Bardzo lubię porcelanę z kobaltowymi wzorami. Bardzo:-)))
OdpowiedzUsuńChłopczyk i dziewczynka po prostu urocze! Wspaniałe zdobycze. Remontu wcale nie zazdraszczam. Wprost przeciwnie, życzę, aby jak najszybciej minął, bez większych wpadek i problemów. A nowe wcielenie kuchni KONIECZNIE pokaż!! :))
OdpowiedzUsuńTak, filiżanki to szlachetna pasja. Twoje są urocze.
OdpowiedzUsuńA niciak? Też taki przerobiłam.
Filiżanki są prześliczne,muszę Ci powiedzieć że w mojej kuchni biało niebieska ceramika panuje od dawna w większości to włocławek ale mam sporo też holenderskiej z wiatraczkiem. Bardzo podoba mi się niciak. A jak czasem zmęczy Cię remont to myśl o efekcie końcowym. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystki cudne, ale mnie wpadła w oko pierwsza....ciekawe wzory i kolory choć ja ostatnio opanowana przez biel....pozdrawiam i miłgo weekendu....
OdpowiedzUsuń