Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

wtorek, 18 stycznia 2011

Trochę szycia...czyli przedwiosenne zmiany w domu...

Tak sobie czekam na tą wiosnę , chociaż wszystkie znaki na niebie i kartki w kalendarzu mówią , że to jeszcze nie czas... I zaczynam szyć . Każda  z szyjących Pań wie , że sukcesem w szyciu jest ,,manie " :) dobrej maszyny . Ja taką mam ! Fajną , paroletnią marki PFAFF , zakupioną na allegro za jakieś 250 zł. Pracuje cicho , jest ciężka , metalowa i szyje niezawodnie .

 A teraz do konkretów . Mam w domu chyba z 4szt. plastikowych koszy , które wykorzystywane są do różnych okazji...na buty , na książki i na garnki w kuchni  itp. Można je kupić w każdym większym markecie i kosztują parę złotych. A oto on..

Kosze są niezbędne w każym domu , największą popularność mają - wiklinowe . Jednak często nie są zbyt tanie . Ja wymyśliłam alternatywę i uszyłam pokrowiec na plastikowy kosz , który spokojnie może stać w pokoju lub przedpokoju nie szpecąc otoczenia . Następne 3 czekają na zakup materiału i trafią do pokoju córek .



Do kuchni też trafił nowy woreczek na reklamówki na śmieci . Wykorzystałam kawałek starego aksamitu , a aplikacja ze starej poszewki pościelowej . Taki mam charakter , że mało rzeczy wyrzucam , raczej je przerabiam - taki domowy recykling .


...i to jeszcze nie koniec . Stara pufa , która miała paskudne obicie ze skaju i ciągana była po cały domu jako niepotrzebny grat dostała nowy pokrowiec z lnianego płótna i tkaniny bawełnianej i tak oto stałam się tapicerem  :)



W temacie szycia to narazie u mnie tyle .
Wpadł mi w ręce stary stroik świąteczny , który był ponury jak pogoda za oknem . Wzięłam pędzel i go trochę przerobiłam na bardziej wiosenny  :)



Pozdrawiam...................

7 komentarzy:

  1. o kochana witaj w klubie niewyzucajacych haahhahaha.widze z wzielas sie za szycie jak trzeba .maszyna dobra rzecz ja mam 3 a tym jeden staruski singerek do ozob singerek ktory sie troche popsul czeka na dobre czasy.i nowe co kupilam ostatnio w tej sie kocham.tez zastanawiam sie na pufka .mam takei fajne derwniane pudlo no co moze,,,,,

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysł z tym woreczkiem na plastikowe reklamówki . Nie wyrzucam bo często potrzebne. A nie mam gdzie trzymac .

    OdpowiedzUsuń
  3. Pokrowiec na plastikowy kosz to w ogóle genialny pomysł. Wygląda rewelacyjnie. Ja też raczej mało rzeczy wyrzucam, bo wiem że kiedyś wpadnę na nowy "genialny" pomysł i to czy owo się przyda. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne rzeczy tworzysz! A wiosna już niedługo powinna do nas przyjść już tak "porządnie":)

    OdpowiedzUsuń
  5. Emmi:
    Hejka :) Dałaś mi do myślenia swoimi pracami z maszyną ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pokrowiec na koszyczek wyszedł Ci genialnie! jest śliczny i kosz już nie "straszy"... strasznie chciałabym umiec szyc ale niestety czuje ze mam do tego 2 lewe ręce i kupno maszyny byłoby wyrzuceniem pieniędzy w błotko...
    ale może kiedyś?
    kwakwa

    OdpowiedzUsuń
  7. Ślicznie Ci wyszło...podziwiam...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Powered By Blogger
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...