Męczy mnie długi brak słońca...Jeszcze parę dni temu nie zwracałam na to uwagi . Zamieszanie świąteczne , zapach choinki i noworoczny szampan..ale dziś stwierdziłam , że ta szarość za oknem trwa za długo i przez to moje myśli są ponure... :( Czas z tym skończyć..wprowadzam jasne kolory i kwiaty do domu.. Zaklinam wiosnę ..zima miała już swój czas.!!.
Chętnie już teraz poszłabym utopić Marzannę..pamiętacie ten zwyczaj ? :)
Zaczynam od kwiatów...
Czosnek też już nie wytrzymał...
Wielka szkoda, że na blogach nie można zamieszczać zapachów :(( Dziękuję, że do mnie wpadasz.
OdpowiedzUsuńA JA SLUCHAM GRECHUTY wiosna wiosna ah to ty. sliczne kwiatuszki masz .umnie tez kwiaty juz leciutko wychodza z ziemi i hiacynt pokazuje rozki hehe
OdpowiedzUsuńBardzo u Ciebie kwiatowo. Może przywołasz tym wiosnę :)
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty..ale na wiosnę jeszcze za wcześnie....przetrwamy....pozdrawiam cieplutko w deszczowy dzień...
OdpowiedzUsuń...ale w domu masz już piękną wiosnę....miłej niedzieli...
OdpowiedzUsuńCieszę się,ze do Ciebie trafiłam, po pierwsze reprodukcja obrazu z "czołówki" wisiała w domu moich Dziadków (więc miła retrospekcja..., prawie o niej zapomniałam), po drugie przepis na zakwas... Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuń