Czas zdradzić tajemnicę co łączy Macedonię z Białymstokiem .
To napój o nazwie buza , który ,,przyszedł " przed II wojną wraz macedońskimi imigrantami do Białegostoku .
Chyba na Podlasiu lepszego życia szukali ?
,, Konia z rzędem" temu , kto znajdzie jakieś wiadomości , że buza była też w innych regionach Polski . Ja takich informacji nie znalazłam.
www.wrotapodlasia.pl |
Buza , to nazwa napoju używana tylko w Białymstoku , wędrując po Europie możemy wypić bozę.
Za nim opowiem o,,magicznym" napoju trochę encyklopedycznych informacji -ale nie nudnych :)
BuZA -
Buza – lekko sfermentowany napój bezalkoholowy, charakterystyczny dla kuchni krajów bałkańskich. Jest znany i produkowany w Bułgarii, Macedonii, Albanii i Turcji. W Turcji boza jest przyrządzana ze sfermentowanej kukurydzy, zaś w Bułgarii z pszenicy lub prosa. Ma on gęstą konsystencję i bardzo niską zawartość alkoholu (zazwyczaj około 1%), oraz lekko kwaśny, słodkawy smak.
W Macedonii boza jest delikatniejsza, jaśniejsza i bardziej rozrzedzona oraz nieco słodsza.
W Turcji jest podawana z cynamonem i pieczoną ciecierzycą, a spożywana jest głównie w zimie. Osmanowie byli znani z pojenia armii bozą, jako że jest bogata w węglowodany i witaminy.
W Bułgarii jest częścią tradycyjnego śniadania banica i boza.
W Albanii najczęściej jest produkowana i sprzedawana w północnej części kraju; można ją łatwo znaleźć w cukierniach i lodziarniach w stolicy, Tiranie.
W Serbii boza jest produkowana i sprzedawana w obrębie całego kraju.
Odmiana tego napoju popularna w Rumunii nazywa się bragă, i jest słodsza niż w Turcji i Bułgarii, ale gęstsza i i ciemniejsza niż w Macedonii.
Do Polski napój przywędrował wraz z macedońskimi imigrantami i jest nazywany buzą. Buza jest wyrabiana z kaszy jaglanej i była popularna w przedwojennym Białymstoku. Często podawano ją z chałwą . (WIKIPEDIA)
http://www.skyscrapercity.com |
Z tego co wiem , to inaczej tego napoju pić się nie powinno - jak z dodatkiem chałwy .
Starsi białostoczanie pamiętają go i określają wiele mówiącym sformułowaniem: „niebo w gębie”. Podobno nazwa ,,buza" wzięła się od tego , że napój buzował w buzi..:) ( od drożdży ) !
Cała tajemnica napoju polega na ugotowaniu kaszy , lekkim sfermentowaniu za pomocą drożdży i rodzynek .
Przepis na domowy sposób można podejrzeć np. tu Przepis na buzę u Pyzy :)
W internecie można też spotkać przepisy z dodatkiem ryżu , ale czy przedwojenni imigranci dawali ryż , wątpię ? !
Przed wojną imigranci macedońscy musieli z czegoś żyć. Otworzyli małe kafejki w centrum , gdzie serwowano orzeźwiający napój i kawałek chałwy do tego . Popularność napoju musiała być niesamowita skoro różne źródła podają , że szybko ten napój przeszedł też do menu miejscowych czyli białostockich cukierników i ich cukierni . Jest coś do dziś w tych imigrantach poszukujących pracy , lepszego życia w obcych krajach - że umieją wykorzystać coś ze swojej kultury kulinarnej , co pozwoli im być choć trochę duchem w swojej tradycji i dać przeżyć sobie i rodzinie.
zdjęcie Bolesław Augustis |
Smak buzy jest porównywany do słodkiej serwatki , kwasu chlebowego.. Może ktoś pamiętam komunistycznego ,,szampana " z serwatki ?
Ja mam zachowaną po nim butelkę :).
---------
Jedno jest pewne jest zdrowy , a przed wojną raczyły się nim całe rodziny po niedzielnej mszy . Taka była kiedyś Coca Cola dla dzieci !
zdjęcie Bolesław Augustis |
Kafejki zwane były Buzniami miały ogromną popularność w tamtych czasach.
http://www.esperanto-cafe.pl/ciekawostki.pl |
Pozdrawiam serdecznie już we wrześniu ..:))
jeśli tylko będę w Twoim mieście, na pewno zajrzę do tej kawiarni!
OdpowiedzUsuńBlog o życiu & podróżach
Blog o gotowaniu
Popatrz, a ja pierwsze słyszę o takim napoju.
OdpowiedzUsuńMuszę się kiedyś wybrać w Twoje strony, bo to część Polski zupełnie mi nieznana.
No i buzy muszę spróbować;-)
Sam fakt, że podawano napój z chałwą powoduje moją ogromną ochotę na degustację, bo ja chałwolubna jestem;-)))Mam nadzieję, że dzisiaj tez tak podają...
Serdeczności i miłej niedzieli.
ja buzę będę robić na pewno jeszcze wiele razy i wszystkim polecam :)
OdpowiedzUsuńPięknie się czyta Twojego bloga.Opowiadasz o wszystkim tak ciekawie że ciągle czekam na coś nowego,przyznam że nigdy nie piłam i nawet nie znałam tego napoju:))Ciągle szukam takich butelek i nie mam szczęścia:))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSuper blog, bardzo fajnie i lekko go się czyta, zdjęcia super jakości no i te ciekawostki:) Super ! Gorąco pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaje, że nigdy nie piłam i nie znam buzy ale chętnie poczytałam. Nie pamietam również takiego komunistycznego "szampana"....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńPamiętam tego "szampana" :))
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o czymś takim, bardzo interesujące, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszę się , ze mogłam Wam pokazać coś nowego ..mam jeszcze kilka takich ,,skarbów Podlasia" :)Pozdrawiam wszystkich komentujących .
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takim napoju.Ale w trakcie czytania od razu przyszedł mi na mysl kwas chlebowy.Szkoda,że u nasnie jest rozpowszechniony ten ,jak piszesz ,smakowity napój .I w dodatku zdrowy.Może zastąpiłby coca-colę,gdyby był dobrze rozreklamowany.Tylko ,że przeważnie to,co zdowe nie cieszy się popularnoscia.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!Ciekawy blog.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMona, bardzo ciekawy post. Uwielbiam stare fotografie i takie ciekawostki związane z historią. Jestem pewna, że buza to jeszcze jeden powód, dla którego warto odwiedzić Podlasie. Jeśli ten napój podawany jest z chałwą to coś w sam raz dla mnie, bo ja jestem chałwożercą:) A kwas chlebowy w takich buteleczkach pamiętam bardzo dobrze. Sama mam podobną, tylko nieco większą po mleku. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na bloga po wyroznienie :)
OdpowiedzUsuńNo nie mogę - mam ESPERANTO CAFE pod nosem i nigdy nie smakowałam buzy. Już wiem gdze będę w weekend!
OdpowiedzUsuńa i butelecyki po "szampanie" też pamiętam. Śmietana też takie miała, i srebrne kapsle ze sztywnego złotka a "szampan" miał złote, i ZAWSZE przeciekały!!!!!!
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję za wizytę ..cieszę się ze mam tu kolezanke z tego samego miasta :)
OdpowiedzUsuńciekawy przepis nigdy o nim nie slyszalem i na pewno w innych rejonqch kraju nuie znają tego napoju
OdpowiedzUsuńChociaż jestem Podlasianką, nigdy nie piłam buzy. Czy jest w Białymstoku jakieś miejsce, gdzie jest serwowany ten napój?
OdpowiedzUsuńjakbyś czytała ze zrozumieniem to byś doczytała, że jest takie miejsce w Białymstoku!!!
UsuńDziękuję za ten artykuł. Polecam też materiał Muzeum Historycznego, w którym wykonują tradycyjną buzę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttps://youtu.be/NOmQhulKP-M