Dzień dobry , po dłuższej nieobecności już jestem na blogu !
Wyobrażam sobie , że u Was dużo nowego działo się , sezon wiosenny kwitnie.
Muszę teraz nadrabiać zaległości i szybko odwiedzić zaprzyjaźnione blogi .
Wiosna wybuchła słońcem i zielenią , skorzystałam z pięknej aury i ruszyłam w poszukiwaniu nowych zakątków na moim kochanym Podlasiu . Gdzie byłam? O tym będę pisać przez najbliższe dni .
Dziś pokaże Wam kolejną odsłonę drewnianej zabudowy ziemi podlaskiej .
Kiermusy koło Tykocina
.
Malownicza kolonia nad rzeką Narwią , w otulinie Narwiańskiego i Biebrzańskiego Parku Narodowego , 30 km od Białegostoku ( w kierunku na Warszawę ) gdzie właściciele starali się w stworzyć Ostoję dla ludzi i zwierząt . Tu na chwilę można się przenieść w dawne czasy dworskie.......
Na ich stronie internetowej można przeczytać ,, Kiermusiańskie włości to kompleks historyczno - wypoczynkowy, który składa się z kilku obiektów o niespotykanym na taką skalę charakterze. W skład kompleksu wchodzą Dworek, Jantarowy Kasztel, Karczma Rzym, Dworskie Czworaki i Domek Rasputina (ilość miejsc noclegowych 118). Wszystkie budowle wzrastały w oparciu o przekazy architektoniczne naszych przodków – z drewna i kamienia, zaś przedmioty wypełniające wnętrza mają dużą wartość historyczną i muzealną, łącząc w sobie luksus z wyrafinowaną prostotą ":).
Sprawdziłam osobiście w pewien słoneczny dzień ten ,,szlachecki " klimat - wszystko zgadza się .
Miejsce przyjazne dla każdego turysty . Z małym mini zoo , gdzie w roku 2008 została utworzona pierwsza prywatna hodowla żubra , z karczmą w stylowym klimacie , drewnianym dworkiem jako hotel i czworakami , w których pewnie nocleg musi być bardzo inspirujący - kto nocował w takiej chatce ? W Kiermusach wszystkie ( pięć) są do wynajęcia .
,,Czworaki Dworskie, to ośmioosobowe domostwa przytulne Rybakiem, Bartnikiem, Kowalem, Garncarzem i Tkaczem zwane, z wielką dbałością o szczegóły nieopodal Dworku postawione."
(http://www.kiermusy.com.pl/)
Kiermusy to nie tylko dworek i czworaki z noclegami , tu w każdą pierwszą niedzielę miesiąca ,od wiosny odbywa się Jarmark staroci i sztuki ludowej .Jest wtedy gwarno , wesoło - gra muzyka , pachnie grill i mnóstwo straganów z lokalnymi specjałami , stoliczków ze starociami , rękodziełem i wytworami ludzkiej fantazji .
Za płotem widać drewniany Dworek nad łąkami .W nim pokoje i apartamenty , a także basen , spa i piękne widoki dookoła .
Obok dworku karczma ,,Rzym" nazwana ,do której wstąpiłam i mięsiwo zjadłam .
Taki dzbanek na mleko z kogutem był kiedyś u moich dziadków na wsi , wzruszyłam się jak go zobaczyłam .
Karkówka marynowana , dobrze wysmażona i masełko czosnkowe i wiosenne surówki - taki obiad można tu zjeść za 30 zł.
Po obiedzie koniecznie trzeba wybrać się na spacer lub wycieczkę rowerową po okolicy.
Widoki piękne , sielskie z dala od cywilizacji .
www.kiermusy.com.pl |
Polecam to miejsce na wakacyjny wypoczynek , a po drodze koniecznie trzeba zajrzeć do Tykocina . Perełka Podlasia nad rzeką Narew z bogatą historią ,o której napiszę w następnym poście .
Życzę Wam słonecznego weekendu !
Tykocin |
No, muszę przyznać, że nabrałam ochoty na wyprawę do Kiermus ( Kiermusów? )Uwielbiam takie klimaty. A w Dworku Rasputina mogłabym parę dni spędzić. To pewne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z naszych żuławskich płaskości:-)))
Asia
Ha! w tym Rzymie to i ja byłam :)))))
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejną sentymentalną wycieczkę po Podlasiu i już czekam na następną :)))
Warto było czekać na te piękne zdjęcia; nie byłam na Podlasiu ale dzięki Tobie czuję że bardzo je lubię. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńLubię kiedy dzielisz się z nami nowymi ujęciami i przybliżasz nam dalekie i nieznane (bynajmniej mi) miejsca. Domek Rasputinka mnie zaintrygował (cena wynajmu raczej odrzuciła;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę Ci kochana miłego weekendu
ale tam ładnie i spokojnie!
OdpowiedzUsuńz chęcią bym odwiedzila tą karczmę:)
Blog o życiu & podróżach
Blog o gotowaniu
Znowu przepiekne miejsce wyszukalas! Kapliczka i cale otoczenie tez!Pisz, pisz tyle czasu musisz nadrobic !
OdpowiedzUsuńSciskam-Ag
Pięknie pokazane, śliczne zdjęcia i wspaniałe klimaty, obiadek smakowity i ciesze się, że znowu jesteś...pozdrawiam cieplutko...
OdpowiedzUsuńJak tam pięknie!
OdpowiedzUsuńTyle rzeczy mnie zauroczyło,te cudowne rzeżby ,wspaniałe hafty,przepiękna półeczka aż wołaja-patrz na mnie,zrób mnie!
Tylko brakuje talentu...
Cudne klimaty :)
OdpowiedzUsuńaż chce się tam jechać , rozmarzyłam się oglądając te zdjęcia :)
pozdro Cię serdecznie :)
Cześć Mona! Jadę tam na pewno w tym roku w wakacje, bo jakoś do tej pory się nie złożyło, mimo, że Tykocin odwiedzaliśmy 3 razy. Śliczne miejsce:) Spałam w takiej chacie w Muzeum w Ciechanowcu, też mają tam 3 chaty przerobione na fantastyczny hotel:) A w Tykocinie koniecznie zajrzyj do Synagogi i do restauracji przy niej:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdecznie, jak matura?
Byłam na Podlasiu, nie przyszło mi do głowy, że są tam takie miejsca. Piękne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCześć :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam od deski do deski całą relację :) Śliczne to wszytko zwłaszcza te pierwsze fotografie :)Fajny klimat :) uwielbiam takie stare domy i skanseny i pomyśleć że tak faktycznie ludzie kiedyś mieszkali...a dziś bez internetu i komórki to byśmy chyba wszyscy zginęli...pozdrawiam serdecznie - Ania
Uwielbiam takie klimaty! Ślicznie to wszystko się prezemtuje w Twojej relacji aż chce się tam pojechać... :)
OdpowiedzUsuń