Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

piątek, 3 sierpnia 2012

Kolorowe stroje i tradycje wciąż żywe na Podlasiu - cd.

 Po  występach ludowych na Podlasiu zostały tylko wspomnienia i zdjęcia . Właściwie to tylko po tym festiwalu , bo jak zaglądam do lokalnych portali to w wielu wsiach i miasteczkach wciąż są organizowane folkowe imprezy jak co roku .

Chociażby ta na rozpoczęcie żniw w Studziwodach  . Czy ktoś pamięta cep , sierp ?  Wiem , że nie którzy z Was tak :) .

Ja pamiętam , że u moich dziadków  na wsi wisiał  na ścianie na honorowym miejscu w sieni sierp. Dziadek każde żniwa rozpoczynał pierwszy właśnie tym sierpem ścinając symboliczny łan zboża . Potem szły kosy w ruch i  kosiarka zaprzężona do konia . Piękne wspomnienia  . Mężczyźni kosili złote zboże , kobiety snopki stawiały , a ja pamiętam swoje pokłute od rżyska stopy , gdy biegałam między snopkami jako dziecko .

                                    kliknij na video .Filmik  z portalu  http://narew.home.pl/portal/ Zażynki Gminne to nazwa pięknego obrzędu jeszcze z czasów  słowiańskich rozpoczynające żniwa .  Zostały zorganizowane w ramach VIII Podlasko-Poleskich Spotkań Żwiwnych pod hasłem „Oleń po boru chodit”. Organizatorem uroczystości było Muzeum Małej Ojczyzny w Studziwodach, we współpracy z Narwiańskim Ośrodkiem Kultury. To oczywiście tereny zamieszkałe przez Podlaskich Białorusinówi i ich potomków .  Studziwody leżą opodal Bielska  Podlaskiego , gdzie prężnie działają organizacje związku białorusinów . Na tym terenie można  przez cały rok spotkać piękne pokazy dawnych ludowych zwyczajów , przeplatane ludowymi pieśniami. Tak było w Studziwodach - cepy poszły w ruch z pieśniami  na ustach , a dookoła rosły snopki :)
zdjecie poranny.pl
zdjecie poranny.pl
zdjecie poranny.pl
 
http://narew.home.pl/portal/



  -------- A teraz wracamy do V Podlaskiej Oktawy Kultur , która zakończyła się w minioną niedzielę .  Kolejne zespoły , których nie przedstawiłam w ostatnim poście .                                                                              SERBIA  - bardzo uśmiechnięta:)
                                                                            TURCJA - śliczna i kolorowa
 
IZRAEL - roztańczony i rozśpiewany
POLSKA - nasze Podhale 
KOLOROWEGO WEEKENDU WSZYSTKIM  ŻYCZĘ  :))
EKWADOR

14 komentarzy:

  1. Sierp po dziś dzień jest u mnie i ciągle go używam :)) Tyle, że teraz nie do zboża, tylko zielsko czasami wyciąć trzeba. A i cep pamiętam, jak trudno było nim zarzucać, żeby ziarno dobrze z wiązek zboża wymłócić :) Z cepem to przyznaję, że ciężka praca była. potem cep wyparły młockarnie, lżej już było, a teraz kombajny i w zasadzie żniw już się nie czuje :)
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. :)własnie trochę poprawiłam wpis, bo juz z rozpędu pomieszałam cep z sierpem:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Twojego bloga za piękne zdjęci i fantastyczne opisy. U mnie sierp wisi w ganku i pełni funkcję bardziej ozdobną:))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolorowy zawrot glowy:) Cudne zdjecia,milo popatrzec na te usmiechniete twarze.Pozdrowionka sle:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj pamietam,pamiętam, i sierp i cepy.
    Pamiętam mojego dziadzię ,jak młócił cepami zboże w stodole.Ilęż się trzeba było namachać.Wtedy nie wiedziałam,jaka to ciężka praca,teraz już wiem.I sierpa tez używali.Przeważnie babcia żęła pokrzywy dla indyczek i kurczątek

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne zdjęcia, śliczne stroje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Stroje są piękne, tyle kolorów, haftów i zdobień ale mnie najbardziej podoba się uśmiech dziewczyn, to największa ozdoba, taka radość od nich tryska i są takie piękne, śliczne zdjęcia Mona...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak to prawda,mnie te uśmiechy na twarzach młodych ludzi też się podobały .To piękny widok,gdy widzi się jak młodzi pięknie popularyzują kulturę swego regionu , stroje swoich dziadków z usmiechem na ustach :)) to dobrze o nich świadczy i ich wychowaniu .

    OdpowiedzUsuń
  9. Ha! To u Was dopiero żniwa się zaczynają?! U nas jeszcze tylko, gdzieniegdzie, późno siany owies stoi!
    Impreza w Studziwodach musi być naprawdę kapitalna! Chętnie byśmy popatrzyli, choć bycie na takowej z Potomkiem wiąże się z poważnym niebezpieczeństwem doszczętnego wydrenowania niezbyt zasobnych kieszeni! :DDDDD
    Kiedyś, jak się udadzą nasze plany, będzie u nas na stałe ekspozycja, tycząca chleba. Od sierpów, przez cepy, siedlecki, żarna i inne, po bochen chleba! :D

    Cium.

    OdpowiedzUsuń
  10. również jestem z podlasia - pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  11. ja pamiętam takie prawdziwe żniwa z czasów dzieciństwa-wokół działki moich rodziców nie było jeszcze domków letniskowych tylko pola, 15 sierpnia robiło się pusto i myszy zaczynały pchać się wszelkimi dziurami do domu:)

    życie & podróże
    gotowanie

    OdpowiedzUsuń
  12. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie po odbiór wyróżnienia:0

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie takie znowu odległe czasy z tym sierpem i cepem... Sierp do tej pory wisi u nas w domu na ścianie, zaostrzony i czasami lepiej się sprawdza niż te wszystkie super nowoczesne nożyce ogrodowe :) Piękne zdjęcia jak zawsze u Ciebie! Serbowie uśmiechnięci - słyszałam, że to bardzo sympatyczny naród - już wkrótce wybieram się do Serbii, więc będę mogła się przekonać czy faktycznie tacy weseli :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mono,jeżeli jeszcze jestes zainteresowana rzezbami Bartka, to proszę, podaj adres,na który mogę wysłac paczkę.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Powered By Blogger
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...