Łączna liczba wyświetleń
Obserwatorzy
wtorek, 27 marca 2012
Sepia, siano..Podlasie żegna fotografa . Wiktor Wołkow
Dziś Podlasie straciło wielkiego miłośnika i fotografa Wiktora Wołkowa .
Autor około setki wystaw indywidualnych i kilkunastu albumów, laureat ponad 100 nagród w konkursach krajowych i międzynarodowych. Z wykształcenia - leśnik, mieszkał wraz z żoną Grażyną w Supraślu .
Wiktor Wołkow (ur. 4 kwietnia 1942 r. w Białymstoku, zm. 27 marca 2012 w Supraślu) - artysta-fotografik specjalizujący się w fotografii pejzażu oraz przyrody Polski północno-wschodniej. Od 1973 r. członek Związku Polskich Artystów Fotografików.
Kto pamięta siano i jego zapach ? Na Podlasiu zapach siana unosi się w każdy letni dzień...
Podlaskie wsie , niedotknięte cywilizacją ... biedne , ale pachnące sianem...Wołkow uwiecznił je też na swoich malowniczych zdjęciach..wyszukałam kilka w internecie specjalnie dla Was . Czyż nie są piękne i pachnące latem..?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudowne zdjęcia świata który znika na naszych oczach.Sepiowa tonacja nadaje taki graficzny charakter tym pracom.
OdpowiedzUsuńPrzepiekne ! Dzieki ze o nim napisalas ! A zdjecia przypomnialy mi mojego dziadka Janka, wtedy nie mielismy aparatu fot.
OdpowiedzUsuńCudnie :))) dziękuję za przywołanie wspomnień i jako "prawie" Podlasianka łączę się z Wami w żalu po stracie tak znamienitego fotografa.
OdpowiedzUsuńtak chyba już od dawna nie jest...przemijają sielankowe widoki...
OdpowiedzUsuńładne!
życie & podróże
gotowanie
To naprawdę piękne zdjęcia.Szkoda że życie tak szybko przemija.
OdpowiedzUsuńNiesamowite zdjęcia. Niesamowity świat.
OdpowiedzUsuńDzięki.
Pzdr.
Wspaniałe zdjęcia...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia.Pamiętam ,jak to było...Tylko kopy u nas miały inny kształt i były większe.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tym Panu, a szkoda, bo zdjęcia przepiękne!
OdpowiedzUsuńSzkoda, a fotografie cudne...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńTrafiłam do Ciebie przypadkiem - choć nie wierzę w przypadki:), szukając do kupienia album mego ulubionego fotografa _ Wiktora Wołkowa.
OdpowiedzUsuńZagoszczam więc na zawsze.
pozdrawiam serdecznie
Iwona