Szybka przekąska , gdy za oknem mróz szaleje !
Kilka ziemniaków o grubej , ciemnej skórce myjemy pod bieżąca wodą .
Piekarnik rozgrzewamy maksymalnie ( funkcja - góra i dół ) , następnie na kratkę (nie blachę ! ) kładziemy umyte ziemniaki . Pieczemy około 1 godziny . Ziemniaki mają być mocno spieczone , ze skórki tworzy się ciemnobrązowa skorupka .
Po upieczeniu przekrajany na pół i jemy miąż łyżeczką . Ja bardzo lubię lekko posolone z kwaśną śmietaną..
Mogą być też posypane szczypiorkiem , świeżo zmielonym pieprzem lub podane jako dodatek do solonego śledzia .
Pycha..na mroźne wieczory...
Muszą być pyszne! Ja szaleję za tymi pieczonymi na ognisku:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Szkoda, że już tak późno - ale nic to - jakoś wytrzymam do jutra...
OdpowiedzUsuńNa pewno pyszne, my pieczemy tak kartofle jesienią tylko zamiast piekarnika wrzucamy do ogniska. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo i pychotka :)
OdpowiedzUsuńproste danie z mojego dzieciństwa:)
OdpowiedzUsuńMoniu miła tak mnie zachęciłaś tymi pieczonymi ziemniaczkami że dzisiaj sobie nie odmówię tej przyjemności i upiekę . Proste danie a taki smaczne :))
OdpowiedzUsuńAle smaka narobiłaś :-) Pamiętam, jak jeszcze żył mój pradziadek, to piekliśmy ziemniaki w ognisku u niego na polu. Niezapomniany smak dzieciństwa. Smak i zapach :-) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńpychotka :)
OdpowiedzUsuńa do tego sos koperkowy :)
Haha. Monko, ja już mam takie same zdjęcia pieczonych ziemniaków :)) Wstrzymam się trochę z publikacją w takim razie :))))
OdpowiedzUsuńPyszne są . prawda.
Buziaki
Ciesze się , ze ziemniaczki lubicie..to co rozpalamy ognisko w ten mróz i pieczemy ziemniaki !!? :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ...
Witaj kochana:) Jak ja lubie takie proste posilki...proste ale wykwintne w smaku. uwielbiam taki pieczony a do tego tunczyk z majonezem:) Mniammm Pozdrawiam Cie serdecznie:)
OdpowiedzUsuńCzy to takie ogniskowe?Hm..Pamietam te pieczone ziemniaczki zajadane po skończonych wykopkach-smak dzieciństwa.Spróbuję.
OdpowiedzUsuńMusze przyznac, ze wole nawet od miesa !!! Z pieprzem !
OdpowiedzUsuńNie trzeba nawet ogniska rozpalać, by zjeść ziemniaczka :)
OdpowiedzUsuńRacja, bardzo zimowe danie - przypomina beztroskę ciepłych wieczorów przy ognisku. My do pieczenia w piekarniku ziemniaki obieramy, obtaczamy w mące z solą i ich rumiana, chrupiąca skórka jest wtedy nie dość, że jadalna, to jeszcze wyborna :DDDD
OdpowiedzUsuńPzdr.
Ale narobiłaś smaka Kochana! Przypomniały mi się te z ogniska, pachnące dymem.. Białystok cudny jak zawsze:) Pozdrowienia nadmorskie!
OdpowiedzUsuń