Pomidor w mojej kuchni gości przez cały rok , a latem pachnie i smakuje najlepiej . Mogę go jeść codziennie pod różnymi postaciami . Dodatek do kanapki , jako przystawka do obiadu , na gorąco ze szpinakiem , a ostatnio dodaję go do pieczonego mięsa , gdzie razem z cebulą i czosnkiem tworzy cudny , pachnący słońcem sos .
W tym roku pomidory królują na bazarach , pewnie i w niektórych ogrodach też , o ile deszcze i wilgoć nie przyniosły chorób :( .
Pomidory to też bogactwo pierwiastków mineralnych. Jednym z najważniejszych jest potas, który dzięki swojemu działaniu moczopędnemu obniża ciśnienie krwi.
Ale warzywa te dostarczają również wapnia, magnezu, żelaza. Znajdziemy w nich też takie rzadko spotykane w produktach spożywczych mikroelementy jak mangan, miedź czy kobalt.
Odkryto, że pomidory zawierają bardzo cenny składnik – likopen, barwnik nadający tym owocom głębokiego czerwonego koloru, który wychwytuje i likwiduje wolne rodniki, przez co ma silne działanie antynowotworowe. Badania wykazują, że jest on zdecydowanie łatwiej przyswajany przez nasz organizm w postaci przetworzonej (wysoka temperatura ), przez co sok pomidorowy lub koncentrat okazuje się być bardziej wartościowy niż świeże owoce .
Skusiłam się na zrobienie sosu pomidorowego w słoikach .
Pomidory wydrążamy z twardego rdzenia i szypułki , sparzamy wrzątkiem . Zdejmujemy skórkę , kroimy na dowolne kawałki do dużego garnka . Podlewamy odrobiną oliwy i gotujemy , aż zaczną rozpadać się i odparowywać wodę . Po około godz. dodajemy dowolne przyprawy - suszona bazylia , oregano , słodka papryka w proszku , sól , cukier i pieprz oraz świeży rozduszony czosnek . Wszystkie te przyprawy oraz olej , a także odrobina octu balsamico daję na tzw. smak i ,,oko" . Pomidory gotujemy około 2 godz. , tak aby sos był dość gęsty i przekładamy do wyparzonych słoików , które później pasteryzujemy .
Zimą są świetnym dodatkiem do gulaszu , bigosu , makaronów , fasoli itp..pachną latem i przypominają mi pobyt w słonecznej Grecji . Takie pomidory w słoiku miała zawsze po ręką grecka babcia , w rodzinie u której pracowałam :) .
Ze słonecznej Grecji przyszła do mnie nagroda ! :))
Jakiś czas temu natrafiłam na piękny , słoneczny blog Ag KUBEK .
Ag mieszka w Grecji , ma tam rodzinę - męża , dzieci i pięknie opisuje życie w kraju , który darzę wielkim sentymentem . Zajrzyjcie do niej , a poznacie trochę tajemnic tego pięknego kraju , który mimo odwiecznych swoich problemów wciąż pięknie zachowuje swoje tradycje i kulturę od wielu wieków .
Ag wyróżniła mój blog wraz kilkoma innymi co jest dla mnie dużym zaszczytem :) . Dziękuję Ci za to :)) .
http://kubek-agnicy.blogspot.com/2011/07/nagroda.html
Otrzymanie Nagrody wiąże się tez z obowiązkami ....:))
Zasady zabawy:
- Podziękuj i napisz link blogera, który przyznał wam tę nagrodę,
- Skopiuj i wklej logo na swoim blogu,
- Nominuj 16 innych cudownych blogerów (nie można nominować blogera, który wam przyznał nagrodę),
- Napisz o sobie 7 rzeczy,
- Napisz im komentarz, by dowiedzieli się o nagrodzie i nominacji
Trudno jest mi wyróżnić blogi , aby nagroda poszła dalej ..wyróżniam wszystkie do których zaglądam :)!!
Wszystkie są piękne , inspirujące , dzięki nim poznaje nie tylko Polskę ale i świat :) . Każda z Was pisząca bloga jest dla mnie jak otwarte okno w domu :) . Zaglądam przez nie - widzę kawałek życia w rodzinie i troski i radości , zasłany stół piękną serwetą i cudne pachnące dania na nim . Któraś przed chwilą skończyła chustę na szydełku , a inna nowy naszyjnik z drewnianych korali . Jeszcze inna pomalowała stary drewniany kuferek po babci , a kolejna kupiła właśnie wymarzony kawałek ziemi na , którym stanie jej wytęskniony dom .
Tym wszystkim dzielą się wspaniałe kobiety na swoich blogach , do których z chęcią zaglądam..więc wszystkie wyróżniam do których zdążyłam zajrzeć i zostawić choć raz komentarz . Nagroda jest również dla WAS !:)
Kolejnym punktem (warunek przyjęcia nagrody :) ) jest 7 rzeczy o mnie :
1. Jestem zodiakalną Rybą .
2. Nie jestem wegetarianką (a szkoda ! ale jeszcze wszystko przede mną ) .
3. Jestem uczulona na penicylinę .
4. Moim marzeniem jest poznać wszystkie kraje Bałkańskie .
5. Bardzo lubię latać samolotem (jako pasażer :) ) .
6. W domu sama maluję ściany podczas remontu .
7. Nie umiem pływać i chyba tak już zostanie :(( .
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję , że będziemy mieli jeszcze tyle słońca tego lata , co w słonecznej Grecji :)) i że kalosze nie będą nam już potrzebne ...
Miło dowiedzieć się czegoś więcej o Tobie;) Kalosze rewelacja- też mam nadzieję, że niedługo schowasz je głęboko do szafy i o nich zapomnisz.
OdpowiedzUsuńmiłego weekendu;)
......wzruszylas mnie bardzo... Dziekuje serdecznie za mile slowa! Tez jestem wielbicielka pomidorow, ale raczej latem jak je slonko ogrzewa. Nie plywasz? To baaaaaardzo zle!!!! Ja tez nie.... Sciskam-Ag
OdpowiedzUsuńMona, jestem wielką fanką pomidorów, piosenka addio pomidory jest chyba o mnie:-)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia. Pozdrawiam gorąco, Doris.
Ja też lubię pomidorki. Na zimę przygotowuję przeciery pomidorowe i leczo z dużą zawartością pomidorów.
OdpowiedzUsuńNagrody gratuluję! Wyjątkowa z Ciebie Rybka, która nie umie pływać.
Pozdrawiam i dużo słońca życzę:)
Ale masz kaloszki superowe :))
OdpowiedzUsuńJa też w środku lata byłam zmuszona sobie zakupić ;) Takie lato mamy w tym roku.
Za przepis na całoroczne pomidorki serdeczne dzięki, wydaje się do makaronu idealny.
Wyróżnienia gratuluję :)
Buziole :*
Uwielbiamy pomidory pod każdą postacią.Latem nasza czwórka dziennie zjada 2-3 kg pomidorków, na zimę robimy soki i przeciery z około 50 kg .
OdpowiedzUsuńGratulujemy wyróżnienia :)
Gratuluję wyróżnienia! Dziękuję, że do mnie zaglądasz :) I życzę smacznego!
OdpowiedzUsuńA co tam na Podlasiu słychać?
Kochana, wyróżnienie w pełni zasłużone! Za te cudne zdjęcia, na które nie mogę się napatrzeć:)
OdpowiedzUsuńAle przede wszystkim za ciepło, które roztaczasz!
Pomidory kocham bez reszty! Nie bez powodu nazywane są la pomme d'amour:)
Sos wygląda smakowicie-chyba mnie skusiłaś.
Buziaki***
Przede wszystkim gratuluję wyróżnienia - należy Ci się :) Przepis na sos pomidorowy na pewno wykorzystam, wpadłam po uszy w przetwory, a pomidory uwielbiam :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńPS. Moim marzeniem też jest zwiedzić wszystkie kraje bałkańskie. Pisałam pracę magisterską m.in. o Bałkanach... :)
Jak zwykle pooglądałam sobie piękne zdjęcia z Twoich podroży. Tym razem Gdańsk z poprzedniego posta. Życzę Ci, żebyś zwiedziła wszystkie kraje Bałkańskie. Mam nadzieję, że zdjęcia dodasz na bloga - dzięki temu też będę miała okazję je zobaczyć. Śliczne kalosze! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać!
OdpowiedzUsuńNa ubrania zajęłam najmniejszy pokój w domu - nazwałam go "garderobą". Na razie stoją tam szafy i pudełka, ale syn obiecał mały remont! Już niedługo będę miała prawdziwą garderobę:).
oj Monika pomidory to moja pasja, świeży chlebek o gruba warstwą masła, pomidor i dużo soli to lubię
OdpowiedzUsuńŁadne masz kaloszki, ja też swoje uruchomiłam ale mam w stylu oficerek :-)
I jeszcze troszkę bazylii do nich dołożyć, pycha, a kaloszki urocze, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńja jeszcze w tym roku prawdziwych pomidorów nie jadłam:( wciąż czekam-może jak u Rodziców na działce będą:)
OdpowiedzUsuń